stycznia 01, 2023

Wielcy Polacy i krytyczne myślenie





Tuż przed świąteczna przerwą bożonarodzeniową zakończyliśmy (wspólnie z kl. III z Warszawy) rozmawiać nt. Wielkich Polaków. Przyznam szczerze, że mile zaskoczyło mnie to, ile moje uczennice i moi uczniowie pamiętali z poprzednich lat! Doskonale pamiętalim.in. Irenę Szewińską, Magdalenę Abakanowicz i jej słynne abakany, Olgę Tokarczuk, Krzysztofa Pendereckiego… Tym razem listę Wielkich Polaków wzbogaciliśmy m.in. o Tadeusza Mazowieckiego, ks. Jerzego Popiełuszkę, Lecha Wałęsę.

                                

Wśród „Wielkich” nie mogło też zabraknąć naszych wszystkich noblistów. Im poświęciliśmy osobne zajęcia.






Każdy przygotował kartę wybranej osoby-Wielkiego Polaka/ Wielkiej Polki zastanawiając się wcześniej co cechuje daną osobę i świadczy o jej niezwykłości. Inspirowaliśmy się przy tym projektem „Kosmos dla dziewczynek”, który jest bardzo wartościowy i ma ciekawe, inspirujące materiały do wykorzystania na zajęciach. Znajdziesz je na stronie TUTAJ Wspólnie z Warszawą nagraliśmy podcast nt. tego kim jest Wielka Polka/Wielki Polak. Na sam koniec, spośród wszystkich Wielkich Polaków, wybraliśmy Wielką Polkę i Wielkiego Polaka Wszechczasów. Zwyciężyła Irena Sendlerowa i Lech Wałęsa.








Nieco więcej czasu poświęciliśmy na lata komunizmu w Polsce, strajki, życie codzienne w tamtych czasach, także na postać Wojciecha Jaruzelskiego. Było mi o wiele łatwiej, gdyż spotkanie to przeplatałam wspomnieniami z dzieciństwa, które przypadały właśnie na tamten okres. Pokazałam fotografie z tamtego czasu, rozmawialiśmy o zakupach w tamtych czasach, towarach w sklepach, kolejkach… W te lata wpisywała się idealnie sylwetka Lecha Wałęsy, Tadeusza Mazowieckiego i ks. Jerzego Popiełuszko, choć nie są to jedyne postacie ważne w tamtym okresie. Kolejnego dnia jeden z uczniów (który notabene doskonale wiedział o słynnym geście Kozakiewicza) przyszedł na zajęcia z informacją, że „ten Wojciech Jaruzelski to nie do końca był taki zły”, bo gdyby nie wprowadził stanu wojennego to… I tu potoczyła się szalenie ważna dyskusja - po raz kolejny o tym czym był stan wojenny oraz jaki miał wpływ na życie Polaków. A co najważniejsze o tym, czy „ten Wojciech Jaruzelski to nie do końca był taki zły”.


Kiedy wybraliśmy już Wielką Polkę i Wielkiego Polaka Wszechczasów (co oczywiście nie zamyka absolutnie naszej listy Wielkich Polaków, o czym trzecioklasiści doskonale wiedzą a przekonają się o tym jeszcze nie raz) kolejny z uczniów przyszedł do szkoły z informacją tym razem na temat Lecha Wałęsy, że „był tajnym współpracownikiem i że przez …”. Powiedział, że widział kilka filmików na ten temat i że nie jest on taki dobry i dziwi się, że dostał Pokojową Nagrodę Nobla.


Zaprosiłam na zajęcia p. Dyrektora. Wybrzmiało wtedy kilka pytań:


1. Czy jeśli nagramy o Tobie kilka filmików pokazując w nich, że jesteś uczciwy to czy będzie to znaczyło, że to prawda?”


2.Czy Stany Zjednoczone to duży i potężny kraj?


Padły tu słowa o wywiadzie, o ludziach, którzy działają nie tylko w danym kraju, ale i na całym świecie przekazując informacje na temat konkretnych osób, sytuacji, wydarzeń.


3.Jak myślisz, skoro Stany Zjednoczone to potężny kraj, to czy ma on swoich tajnych agentów dobrych, rzetelnych?


4. Czy przed otrzymaniem Pokojowej Nagrody Nobla Lech Wałęsa nie został przez tych agentów sprawdzony?


4. Skąd wiadomo, że był tajnym agentem? Kto przekazał te informacje?


Tu klasa otrzymała takie informacje.


5. Dlaczego tak późno te informacje zostały przekazane i nie przez osobę, która była w posiadaniu tych dokumentów tylko przez żonę?


5. Czy ktokolwiek widział te dokumenty? Dlaczego nie zostały one pokazane do publicznej wiadomości?


6. Dlaczego IPN (wyjaśniono tutaj skrót) twierdzi, że Lech Wałęsa nie był tajnym współpracownikiem służb, skoro rzekomo dokumenty świadczące przeciwko byłemu Prezydentowi Polski istnieją?


Bardzo ucieszyły mnie te 2 dyskusje z kilku powodów:


Po pierwsze - Dlatego, że uczniowie interesują się naszym krajem i historią Polski, osobami ważnymi z nią związanymi.


Po drugie - Przede wszystkim dlatego, że to o czym mówimy w szkole moi trzecioklasiści mówią w domu, dyskutują i rozmawiają o tym z rodzicami.


Po trzecie- Dlatego, że mimo różnicy zdań potrafimy ze sobą rozmawiać, przedstawiając wzajemnie swoje racje.


Wreszcie, po czwarte- Podążyłam za uczniami, pomijając to, co sama zaplanowałam. 
Bo sensem naszego programu RAZEM jest podążanie za uczniami i tym co ich interesuje.


Temat Wielkie Polki i Wielcy Polacy pokazał mi jedno-że nie ma tematów trudnych, jeśli się je przedstawi w sposób przystępny dla wieku rozmówcy. Oczywiście nie oznacza to, że wszyscy byli tego ciekawi i z takimi samymi informacjami przyszli do szkoły- były to 2 osoby, jednak w samej dyskusji brali udział prawie wszyscy ucząc się ze sobą rozmawiać w oparciu na argumenty w atmosferze wzajemnego szacunku, bez wzajemnego obrażania.


Może wcześniej sama powinnam pokazać drugą stronę medalu i wspomnieć o tym, o czym zapytali uczniowie? Z drugiej jednak strony to czy tak ciekawa dyskusja pojawiłaby się w naszej klasie bez wcześniejszej rozmowy z rodzicami w domu?


Mam nadzieję, że takich dyskusji w oparciu o krytyczne myślenie będzie więcej. I, że to o czym rozmawialiśmy w szkole, przeniesie się także w dalszej części na grunt domowy nie tylko wśród tych dwóch uczniów, ale i pozostałych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz