Kiedy wspólnie planowaliśmy naukę o człowieku, dzieci zadały kilka ciekawych pytań dotyczących zmysłów. Dlatego w piątek poświęciliśmy sporo czasu na sensoryczne poznawanie świata i własnych zmysłów. Co dokładnie robiliśmy? Nie wszystko dało się uwiecznić na zdjęciach, więc krótko opiszemy.
Rozpoznawaliśmy zapachy. Najciekawszy był zapach dymu - jednym kojarzył się z ogniskiem, innym z kiełbaskami...
Rozpoznawaliśmy odgłosy: burzy, wiatru, wody, kroków oraz różne odgłosy zwierząt.
Zastanawialiśmy się, czy za dotyk odpowiedzialne są tylko dłonie.
Wyobrażaliśmy sobie, że chodzimy po linie i testowaliśmy, w jaki sposób pomaga nam zmysł równowagi.
Zmienialiśmy pozycje z zamkniętymi oczami, żeby sprawdzić, jak działa zmysł propriocepcji.
Najdłużej jednak zeszło nam się ze zmysłem smaku. Próbowaliśmy różnych smaków i sprawdzaliśmy, w której części języka czujemy je najsilniej.
Powstała w ten sposób mapa języka. Przy okazji dowiedzieliśmy się, po co na mapie potrzebna jest legenda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz