Babcia na jabłoni jest szalona, niczego się nie boi, stać ją na wszystko. Drugoklasiści ze Stojadeł w grupach wymyślali nowe przygody z babcią i tworzyli karty do teatrzyku kamishibai. Praca zajęła nam aż 3 lekcje, na czawrtej odbyła się prezentacja, ale podsumowując uczniowie sami przyznali, że bardzo dużo się dzięki temu nauczyli. Okazało się, że to jedno ćwiczenie pozwoliło uczniom rozwinąć umiejętności z prawie wszystkich edukacji: polonistycznej (bardzo dużo pisali i czytali na głos), matematycznej (myślenie logiczne, aby nakleić opisy na odpowiednich kartach i dobrze wszystko ułożyć), plastycznej (dużo rysowali), społecznej (rozwiązywanie problemów, współpraca, cierpliwość, pokonanie tremy przed występem)... A jednocześnie była "dobra zabawa", jak to ujęła Basia.
Warto prześledzić proces tworzenia historii.
Zaczynają sie pojawiać pomysły; grupy ustalają podział ról:
Potem było rysowanie, pisanie, poprawianie błędów, wyliczanie, jak to nakleić na kartki:
Próby na przerwie:
I wreszcie prezentacja w teatrzyku. Zapraszamy do obejrzenia efektów naszej pracy, najpierw zdjęć, a na potem nagrań (dzieci czytały dość cicho, więc nie wszystko idealnie słychać).
Nagrania w teatrzyku kamishibai:
Nie udało nam się poprawić wszystkich błędów, ale nie to było naszym celem. Ważne jest, że uczniowie przeszli prawidłowy proces: najpierw były ustalenia, potem praca nad historią, następnie poprawki (nawet sami zauważali niektóre błędy), niektórym udało się zrobić próbę, a na koniec prezentacja i duma z własnej pracy. Drugoklasiści rozwinęli wiele kompetencji, w tym kreatywność. Pokazali też, że dobrze rozumieją przeczytaną lekturę - babcia na jabłoni realizowała marzenia Andiego, a na historie uczniów są świetnym odzwierciedleniem ich marzeń i zainteresowań.
Ogrom pracy!
OdpowiedzUsuń