kwietnia 03, 2023

Rodzice naszymi nowymi nauczycielami

 Słuchajcie:

Pan Dyrektor przestaje pełnić funkcję dyrektora. Ja, przestaję być waszym wychowawcą i tym samym nauczycielem, ponieważ będę na tej funkcji zastępowała p. Dyrektora. Brakuje nauczycieli i nie będzie miał kto Was uczyć. W związku  z tym, rodzice muszą nas w tym wesprzeć. Dziś 3 ochotników. Zobaczę czy sobie poradzą, jeśli tak- będą przychodzili i wymieniali się. Jakoś musimy dotrwać do końca roku szkolnego

Taką oto informację otrzymali dziś ode mnie uczniowie kl. III w Gliczarowie Górnym.

I oto, na pierwszą lekcję wychowania fizycznego przyszła nowa nauczycielka p. Ania. Prywatnie mama Majki. Od września ma prowadzić SKS. Większość już dziś chciała się zapisać. Była oczywiście rozgrzewka. 



A potem gra drużynowa "Dwa ognie". Najbardziej zdyszana byłam ja.



Na koniec nie mogło zabraknąć podsumowania i uwag trenerskich :)




Z moją pomocą, zajęcia zakończyliśmy treningiem relaksacyjnym przy utworze Stinga 
"Shape of my heart".


Kolejna lekcja należała do mamy Zuzi- p. Beaty. I choć początkowo zapowiadało się to niezbyt ciekawie, bo chciała tylko odpowiedzieć na pytania klasy ( a tych było jak na lekarstwo), spotkanie przerodziło się w bardzo interesującą lekcję o zwierzętach hodowlanych, rodzinach tych zwierząt, poszczególnych rasach krów, koni. No i szczerze- mama Zuzi jest w tym ekspertką!

                                               


                                              


Nie zabrakło też wspólnie sporządzonej notatki.

                                    


Na początku ostatniej naszej lekcji zapukał do nas nowy nauczyciel p. Sławek (tata Olka). Jako inżynier budownictwa, opowiedział nam o nowych inwestycjach jakie są planowane niedaleko nas. Pokazał nam wizualizację projektowanych apartamentowców. Następnie pracowaliśmy w zespołach. Pan Sławek podzielił klasę na 3 drużyny, w zależności od koloru wylosowanego cukierka. 





A potem się działo. Zespoły obliczały powierzchnię użytkową poszczególnych pomieszczeń danego apartamentu (każdy miał inny), następnie zespoły planowały co gdzie będzie się znajdowało.
















Na koniec dali się przekupić, zgadnijcie czym :)



Po ostatniej lekcji oznajmiłam wszystkim, że od jutra wszystko wraca do normy, a dzisiejszy dzień to tak naprawdę spóźniony, Prima Aprilisowy żart :)
Oprócz wielkiego zdziwienia, cała klasa zgodnie chórem odpowiedziała : Eee, szkoda.
Tylko... ja jakoś nie byłam zadowolona z tego "Eee, szkoda". Ciekawe czemu :)

A tak serio, to było super!!!
Mamy nadzieję, że i inni rodzice przyjdą na zajęcia i poprowadzą dla nas lekcje. Na to wszyscy bardzo liczymy!

wychowawczyni
Ewa Kempska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz