Rozpoczynamy naszą wspólną przygodę z Plastusiem- tytułowym bohaterem książki "Plastusiowy pamiętnik" Marii Kownackiej. Każda z klas (z Warszawy i Gliczarowa Górnego) próbowała swych sił w pisaniu piórem ze stalówką. Okazało się, że ciągłe maczanie pióra w atramencie jest dość uciążliwe, wymaga precyzji i zostawia wiele zabrudzeń oraz kleksów. W ten sposób przekonaliśmy się, że Tosia nie miała łatwo w szkole, pisząc takim piórem z kałamarzem. W Gliczarowie Górnym porównaliśmy pióro Tosi z takim używanym w dzisiejszych czasach z tłoczkiem lub nabojem.
Każdy pisał swoje imię
Próbowaliśmy także pisać swoje imię literami ozdobnymi, poprawiając po śladzie. Nie było to łatwe.
Była też lekcja kleksografii
W Warszawie natomiast
po obejrzeniu fragmentu filmu z Plastusiem jak Tosi zrobił się kleks w zeszycie postanowiliśmy sami stworzyć takie kleksy
A wspólnie daliśmy sobie kleksowe wyzwania





































Brak komentarzy:
Prześlij komentarz