We wtorek było -17st C za oknem. Nie mogliśmy nie wykorzystać takich warunków do przeprowadzenia eksperymentu z wodą. Dzieci wiedziały już, że gdy woda zamarza, robi się jej więcej. Kilka osób potrafiło nawet powiedzieć, że zamarzając woda zwiększa swoją objętość. Ale co to znaczy? Postanowiliśmy to zbadać.
Nalaliśmy pół litra wody do dzbanka z miarką. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że pół można zapisać jako 0,5 (tak było napisane na kubku 😉). Następnie wystawiliśmy kubek za okno, na ośnieżony parapet. Dzieci bacznie obserwowały, co się dzieje w kubku, podchodziły do okna na każdej przerwie.Po 3 godzinach zabraliśmy kubek z powrotem do sali. Okazało się, że lodu jest w kubku więcej, niż było wody. Potwierdziło się to, co już wiedzieliśmy. I tu przydała się pani, która wyjaśniła, że woda składa się z malutkich cząsteczek, każda zbudowana z 3 elementów. Kiedy są wodą, układają się, jak chcą, zapełniając każdą wolną przestrzeń. Jednym słowem - bałagan. Aby to sprawdzić, dzieci wycięły cząsteczki wody (normalnie są one, oczywiście, dużo mniejsze, ale na potrzeby eksperymentu zrobiliśmy większy prototyp). Potem w grupach uczniowie ułożyli cząsteczki tak, jak w wodzie i sprawdzili, ile to zajmuje miejsca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz