czerwca 16, 2022

Warszawa da się lubić

Kilka dni temu zakończyła się nasza 4-dniowa wycieczka do Warszawy. A oto jak każdy z nas ją ocenia:

MAJKA:

Na mnie wrażenie zrobiły Łazienki Królewskie, bo pierwszy raz zobaczyłam pawia i super przewodniczka. Karmiłam sikorkę. Było fajnie w Centrum Nauki Kopernik. Myślałam,że będzie gorzej, ale moje myśli są złe. Jak szliśmy na pociąg to kupiłam dla mamy olejek i babeczkę do kąpieli. Na noclegu było fajnie. Nigdy tak fajnie się nie bawiłam. Kąpałam się z Zuzią i Weroniką, bo były 3 prysznice. Mój najlepszy dzień to niedziela.

LAURA:

Było bardzo fajnie, ponieważ zwiedziliśmy różne rzeczy i spaliśmy w szkole a nie w żadnym hotelu. Uczyliśmy się też matematyki, bo jak kupowaliśmy różne rzeczy to liczyliśmy. Też podobał mi się w pobliżu plac zabaw. Bawiliśmy się tam w Hello Neihbord. A kiedy bawiliśmy się w ostatni dzień to znaleźliśmy duża zjeżdżalnie, ale była mokra to zjeżdżaliśmy na nogach. Najbardziej podobało mi się w Centrum Nauki Kopernik, bo były tam różne ciekawe rzeczy. Podobała mi się kostka, w której środku były lustra i mikrofony na dwie osoby. Wtedy mówiliśmy.

MICHAŁ:

W Warszawie podobało mi się nocowanie, zabytki np.: Pałac Kultury, Centrum Nauki Kopernik. Najbardziej podobały mi się Łazienki. Nie podobał mi się poniedziałek, bo padał deszcz.

WERONIKA:

Fajnie się spało. Było fajnie na placu zabaw, dobre były obiady. I fajna wycieczka. Podobała mi się. Najbardziej podobał mi się plac zabaw.

KLAUDIA:

W pociągu było fajnie, bo jedliśmy suche ciasteczka i się bawiliśmy. Poszliśmy na plac zabaw i tez się tam bawiliśmy. Widzieliśmy słodkie wiewiórki. W Łazienkach widzieliśmy też pawie i sikorki. Byliśmy też w Centrum Nauki Kopernik i robiliśmy tam różne rzeczy. I wszystkie inne zabytki mi się podobały.

OLEK:

W pociągu było fajnie, na miejscu noclegowym było fajnie, wszędzie było fajnie. Spało się nienajgorzej, ale cały weekend na materacach. I ten poniedziałek to nic dodać nic ująć. Za dużo afer o prysznice! Ale co do miejsc zwiedzania nie mam się do czego przyczepić. Ogólnie wycieczka pokrzepiająca!

ZUZIA:

Było bardzo fajnie, bo jechaliśmy 2 razy pociągiem. W Łazienkach było bardzo fajnie, bo karmiliśmy wiewiórkę i widzieliśmy pawie. Fajnie było tam gdzie spaliśmy, gdy jechaliśmy metrem i ogólnie przez 4 dni było bardzo fajnie. 

Po powrocie nie mogło zabraknąć przewodników po Warszawie.




P.EWA:

Wycieczka ta doskonaliła sporo umiejętności :

-wspólnie planowaliśmy co zwiedzimy (z wyjątkiem Muzeum Polin)

-przed wyjazdem patrząc na plan wycieczki obliczaliśmy czas jaki mamy do przesiadki, odczytywaliśmy godziny odjazdu/wejść i czytaliśmy godziny na zegarze

-podczas wycieczki każdy miał zeszyt, w którym codziennie wieczorem podsumowywał nasze dzienne wydatki-ile i na co wydaliśmy pieniędzy; na koniec zliczaliśmy koszt naszego 4-dniowego pobytu, obliczaliśmy np.: o ile mniej płaciliśmy za bilety z Kartą dużej rodziny…

-planowaliśmy wspólne zakupy-co zjemy na śniadanie i na kolację, obiady wymagały wypracowania kompromisu, co było pomysłem uczniów więc 

-zakupy robiliśmy wspólnie ze wspólnej puli pieniędzy i uczniowie sami je nosili

-nauczyli się oszczędzać i wydawać pieniądze, bo na każdy otrzymał taka samą ilośc pieniędzy. No i to było dla nich wyzwanie! Jednak każdy mógł kupować co dusza zapragnie :)

-wszyscy nauczyli się odczytywać paragony, co nie było  wcale łatwe

-jeden z chłopców odważył się by podejść do sprzedawcy i poprosić o rabat, bo pieniędzy mu nie starczyło

-każdy sam pilnował swoich  ubrań i innych rzeczy osobistych. To było wyzwanie!  

-sami dbali o porządek w miejscu noclegowym oraz pod prysznicami 

-sami robili sobie kanapki.

Po raz pierwszy każdy:

- był tak długo bez rodziców i dał radę! Niektórym czasu brakowało by zadzwonić :)

- jechał metrem i pociągiem

-planował swoje wydatki

-mógł sobie kupić to na co ma ochotę, bez słuchania "nie kupuj tego, po co ci to, to się zaraz rozwali"

I z tych umiejętności cieszę się najbardziej.

Dodam, że spaliśmy w jednej z warszawskich szkół. Było to możliwe dzięki życzliwości Jarka Szulskiego. Okazał  natychmiastową pomoc  i czuliśmy się zaopiekowani także podczas pobytu. Było nam tam cudownie! Dziękujemy! 

Zosi Filas z kl. VIII składam podziękowania za wsparcie podczas wycieczki!!!

A poniżej krótka fotorelacja -kliknij WYCIECZKA




1 komentarz:

  1. Takich nauczycieli powinno się klonować hurtowo :) I podpatrywać jak to robią. jestem pod dużym, pedagogicznym wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń