Pierwszy tydzień roku szkolnego w Stojadłach poświęciliśmy na zapoznanie się i integrację. Panie nauczycielki przygotowały zadania pozwalające jak najlepiej poznać umiejętności dzieci i sprawdzić, jak funkcjonuje grupa w różnych sytuacjach, aby dobrze zaplanować pracę na kolejne dni. Bardzo dużo rozmawialiśmy, organizowaliśmy salę lekcyjną, no i załatwialiśmy "sprawy papierkowe" - rodzice dostali cały plik różnych dokumentów do uzupełnienia, a to pewnie jeszcze nie koniec...
Na początku układaliśmy wyprawkę - dzieci wyjmowały wszystko z toreb i układały na półkach. Ręczników papierowych i chusteczek było tak dużo, że część zapakowaliśmy w pudła i podpisane wynieśliśmy na strych. Będziemy je znosić w razie potrzeby. Ciekawym zajęciem było wyrywanie kolorowych kartek z bloków i układanie ich kolorami. Przy okazji wyszło, kto lubi porządek, a komu nie przeszkadza chaos 😉. Uczyliśmy się śpiewać piosenkę o szkole; układaliśmy rytmy (to ostatnie zadanie będzie wymagało jeszcze sporo ćwiczeń). Ważnym momentem było przygotowanie OK zeszytów - dzieci wykonały pierwszą stronę z napisem wyciętym i pokolorowanym według własnego pomysłu oraz z portretem jako podpisem. To nasz najważniejszy zeszyt - każde dziecko będzie w nim po swojemu dokumentowało zdobywaną wiedzę i umiejętności.
Sporo emocji wzbudziło rozdanie podręczników i kart ćwiczeń oraz podpisywanie ich. Na razie dzieci gubią się nieco, która książka jest do czego, ale za kilka dni przyzwyczają się. Skoro nie możemy korzystać z dywanu, pracując w kole zwykle siadamy na krzesłach. Uczyliśmy się więc, jak cicho i bezpiecznie wynosić krzesła spomiędzy ławek. Przy takiej liczbie dzieci nawet proste czynności bywają wyzwaniem...
Co już wiemy?
- lubimy słuchać - kiedy pani czytała opowiadanie, a następnego dnia wiersz, wszystkie dzieci uważnie słuchały, a potem z chęcią odpowiadały na pytania do tekstu; lubimy też słuchać siebie nawzajem - wspomnienia wakacyjne zajęły nam dużo czasu, ale wszyscy wytrwali
- aby podać liczbę elementów, nie zawsze trzeba je liczyć - w ramach poznania własnej sali lekcyjnej przeliczaliśmy kwiaty, szufladki, stoliki itp. Po pytaniu "Ile jest w naszej sali krzeseł?" ręka Heli od razu wystrzeliła w górę. Zapytana odpowiedziała, że przecież jest 26 dzieci, więc krzeseł tyle samo, plus krzesło pani...
- niektóre dzieci potrafią całkiem nieźle czytać; zdecydowana większość składa wyrazy głoskując, więc metoda sylabowa jest mocno zagrożona...
- lubimy ruch; większość lubi też muzykę - idealne zabawy łączą oba elementy
- wiele pierwszaków gra w gry komputerowe - w zabawie "Niech zamienią się miejscami te osoby, które..." królowała końcówka zdania: "lubią Minecrafta / Simsy / Robloxa" i inne gry, których pani nie zna, więc ich nie wymieni...
- potrafimy bawić się wszyscy razem - mimo, że jest nas tak dużo, na placu szkolnym wszyscy razem bawiliśmy się w "policjantów i złodziei"
- jesteśmy zaradni - kiedy okazało się, że nie mamy kredy, a dziewczynki chciały porysować na kostce, Basia od razu znalazła rozwiązanie: "Mam w domu kredę, nie jest mi tam potrzebna"
- wiemy, co to znaczy "starannie" - pierwsze szlaczki były "dopieszczone", czasami kilkakrotnie ścierane, ale nikt nie marudził
- potrafimy pomagać sobie nawzajem - pani nawet nie musi niczego sugerować
- nie mieścimy się na raz w szatni... kiedy wychodzimy na dwór, musimy przebierać się grupkami
- jesteśmy bardzo aktywni - wiele dzieci chce odpowiadać na pytania i brać udział w grach i zabawach
- jesteśmy kreatywni - przy wymyślaniu znaczenia piktogramów pojawiały się bardzo ciekawe propozycje; dzieci budowały też "zwariowane zdania"
- uwielbiamy nasz monitor interaktywny - każde zadanie wykorzystujące monitor cieszy się ogromnym powodzeniem.
Umiejętność czytania testowaliśmy za pomocą 2 gier:
Wiemy też, że w razie nagłego przejścia na edukację zdalną wiekszość rodziców i dzieci będzie przygotowana: w środę i czwartek rodzice poznali program Teams. Mamy tam już założony zespół, dzieci mają swoje konta i wiedzą, jak się poruszać po Notesie zajęć oraz jak dołączyć do spotkania online.
W kolejnym tygodniu czeka nas stworzenie kontraktu klasowego oraz wyznaczenie obowiązków dyżurnych. Musimy też rozwiązać problem sprawdzania zadań robionych na lekcji na kartach pracy - 2 nauczycieli nie jest w stanie na bieżąco sprawdzać wykonanych zadań i jednocześnie pomagać tym, którzy pomocy potrzebują. Jesteśmy jednak dobrej myśli - wspólnymi siłami na pewno wypracujemy dobre rozwiązania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz